Witam. Przeprowadzam remont 40letniego domu. Na piętrze miałem nierówne poziomy wylewki. Skułem starą wylewkę by na całym piętrze wylać nową wylewkę na jednym poziomie. Po skuciu wylewek okazało się że strop w jednym z pokoi trochę się zapadł, w wyniku czego środek ścianki działowej oddzielającej ten pokój od drugiego nie leży na stropie tylko wisi w powietrzu. Długość całej ścianki działowej wynosi 410cm, zaś w powietrzu ściana wisi na długości ~150cm. W najwyższym punkcie jest ok. 2cm szczeliny między stropem a ścianą wiszącą w powietrzu. Zapadnięty strop stanowi sufit salonu – powierzchniowo salon ten to suma tych dwóch pokoi z piętra. Salon ma wymiary 410x700 cm. Na suficie w salonie nie zaobserwowałem żadnych pęknięć. W chwili obecnej na suficie w salonie wykonane jest podwieszenie z płyt kartonowo-gipsowych. Strop jest betonowy zbrojony drutem. Przepraszam za brak fachowości, ale nie jestem budowlańcem i nie znam fachowych pojęć.
Co zrobić w takiej sytuacji? Wzmacniać jakoś strop? Czy będzie miał on tendencję do opadania? Czy może on runąć? Co zrobić ze szczeliną między stropem a ścianką działową na pierwszym piętrze?
Zapadnięty strop
Re: Zapadnięty strop
Na Twoim miejscu wezwał bym fachowca, trzeba ocenić z bliska, przez net nie da się ocenić.. Z tego co mówisz to masz do czynienia z poważnie uszkodzoną konstrukcją. Na to klej nie pomoże ewentualnie jakiś filar od spodu...
-
- Posty: 1
- Rejestracja: 12 Maj 2013, o 11:39
Re: Zapadnięty strop
witam,
Ja mam podobny problem.
pseudo murarze wybudowali mi dom, w salonie byly belki terriva o dlugosci 4.20m, nie dali zebra rozdzielczego, dodatkowo na srodku salonu na gorze dano scianke dzialową, pod nia nie dano belki rozdzielczej, innymi slowy brak dwoch belek terriva i belki pod scianke dzialowa.
strop mi siadl o 1 cm na srodku, niestety dodatkowo na gorze przy ulozeniu stropu terriva nie wylano wylewki w calosci tylko na poczatek zalano przestrzenie w belkach terriva, zrownano z pustakami terriva a po wyschnieciu nalano wylewke, szlichte ok 4 cm grubosci,
Dodatkowo na dole nad otworem tarasowym, szerokosc 2.5 metra zrobiono podciag czy nadproze, nie wiem jak to sie fachowo nazywa o wysokosci 20 cm, w projekcie powinno byc 40 cm zlane wraz z wiencem a u mnie jest 20 cm nadproza a nad nim 10 cm plytki z gazobetonu a potem wylany wieniec.
Nadproze sie opuscilo z powodu kiepskiego zbrojenia, tylko 4 drutu a ponatto osadzone bylo scianach z gazobetonu a wedlug projektu mialo byc podprate na koncach filarami z betonu.
Zastanawiam sie nad wymiana nadproza na wylewane na posadzce potem wyparcie tego na silownikach i wypelnienie przestrzeni miedzy filarami a nadprozem cementem rozpreznym.
Pozostaje jeszcze problem stropu, scianke dzialowa z pustakow rozebralem aby nie obciazala stropu, wykonam karton gips.
Nie wiem do kogo sie zwrocic abym mial odpowiedz czy strop zawali mi sie na glowe czy nie i jak go ewentualnie wzmocnic od spodu.
Ktos mi proponowal tasmy węglowe przyklejane do belek terriva od spodu.
Nie chce zadnych slupow na dole w salonie ale moze to jest ostateczne rozwiazanie.
Nie chce miec juz ze swoja ekipa budowlana nic do czynienia jak i kierownikiem ktory chyba po znajomosci zalatwil sobie uprawnienia.
Prosze o pomoc i sugestie.
Postaram sie wyslac fotki.
Pozdrawiam
Ja mam podobny problem.
pseudo murarze wybudowali mi dom, w salonie byly belki terriva o dlugosci 4.20m, nie dali zebra rozdzielczego, dodatkowo na srodku salonu na gorze dano scianke dzialową, pod nia nie dano belki rozdzielczej, innymi slowy brak dwoch belek terriva i belki pod scianke dzialowa.
strop mi siadl o 1 cm na srodku, niestety dodatkowo na gorze przy ulozeniu stropu terriva nie wylano wylewki w calosci tylko na poczatek zalano przestrzenie w belkach terriva, zrownano z pustakami terriva a po wyschnieciu nalano wylewke, szlichte ok 4 cm grubosci,
Dodatkowo na dole nad otworem tarasowym, szerokosc 2.5 metra zrobiono podciag czy nadproze, nie wiem jak to sie fachowo nazywa o wysokosci 20 cm, w projekcie powinno byc 40 cm zlane wraz z wiencem a u mnie jest 20 cm nadproza a nad nim 10 cm plytki z gazobetonu a potem wylany wieniec.
Nadproze sie opuscilo z powodu kiepskiego zbrojenia, tylko 4 drutu a ponatto osadzone bylo scianach z gazobetonu a wedlug projektu mialo byc podprate na koncach filarami z betonu.
Zastanawiam sie nad wymiana nadproza na wylewane na posadzce potem wyparcie tego na silownikach i wypelnienie przestrzeni miedzy filarami a nadprozem cementem rozpreznym.
Pozostaje jeszcze problem stropu, scianke dzialowa z pustakow rozebralem aby nie obciazala stropu, wykonam karton gips.
Nie wiem do kogo sie zwrocic abym mial odpowiedz czy strop zawali mi sie na glowe czy nie i jak go ewentualnie wzmocnic od spodu.
Ktos mi proponowal tasmy węglowe przyklejane do belek terriva od spodu.
Nie chce zadnych slupow na dole w salonie ale moze to jest ostateczne rozwiazanie.
Nie chce miec juz ze swoja ekipa budowlana nic do czynienia jak i kierownikiem ktory chyba po znajomosci zalatwil sobie uprawnienia.
Prosze o pomoc i sugestie.
Postaram sie wyslac fotki.
Pozdrawiam
Re: Zapadnięty strop
Jeśli chodzi o takie wady konstrukcyjne to tylko i wyłącznie specjaliści. Na forum ciężko będzie znaleźć dobrą poradę na tak poważny problem...
Re: Zapadnięty strop
W moim stropie odpadł wczoraj spód i również nie wiem co zrobić ;/ Specjalista przychodzi jutro ok. 12. Tyle, że nie mam dobrych doświadczeń ze specjalistami. Zawsze coś spartaczą jeszcze bardziej ;/
Ostatnio przesunięty w górę 16 Sie 2014, o 11:27 przez: Anonymous.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości